Przygoda Pokemon w regionie Kanto już na Ciebie czeka!

Imię: Artemis
Nazwisko: Fowl
Wiek: 15 lat

Charakter: Tajemniczy chłopak nie posiadający przyjaciół oprócz jego pokemonów. Jedynymi osobami, z którymi rozmawia to jego rodzina i kasjerka w sklepie podczas robienia zakupów. Ufa tylko sobie oraz swoim pokemonom, nikomu innemu w 100% nie wierzy, nawet własnej rodzinie. Nie cierpi kłamstwa, ani zła, walczy o wolność i sprawiedliwość, to jego cel życia. Jego głównymi wrogami to członkowie takich organizacji jak: Team Rocket, Team Galactic oraz Team Plasma. Fowl uważa, że więź pomiędzy pokemonami, a ich trenerami jest niezwykła, której nic nie jest w stanie przerwać. Nawet jeśli pokemon opuści swojego właściciela to nadal odczuwa jeśli coś się złego dzieje. Stworzenia te są częścią świata, jeśli się ma zdarzyć jakieś ważne wydarzenie na skalę światową one to odczują i zrobią wszystko co w ich mocy, aby zapobiec wszelkim kataklizmom. Taka jest teza Artemisa, jak jest naprawdę tego nikt nie wie, ale ten chłopak ma zamiar dojść do tego i poznać całą prawdę na temat tych niesamowitych stworzeń jakimi są Pokemony...
Historia: Urodzony 23/08/1997 w miejscowości Pewter City. Artemis był od malucha chłopcem o bardzo wielkim intelekcie. Rodzina Fowl'ów była szczęśliwa do pewnego czasu... Jej głowa, James Fowl zaginął podczas jednej z akcji zdemaskowania Team Rocket! Wszystkich wstrząsnęła ta wiadomość, ale najbardziej przejął się nią Arti. Wpłynęło to bardzo na jego rozwój i dzieciństwo. Pewnego wieczoru, podczas jednego z codziennych spacerów, które robił sobie Fowl, usłyszał odgłosy jakiejś walki, nie był to jednak zwyczajny pojedynek uliczny, lecz walka Pokemon! Vulpix vs Meowth, warto zaznaczyć, że były to dzikie stworzenia. Chłopiec od razu się zorientował, że Meowth był napastnikiem i doświadczonym wojownikiem, natomiast Vylpix'a była to chyba pierwsza walka.
- Ej zostaw go! - krzyknął Artemis w stronę pokemona-kota
On jednak olał go zupełnie i zaczął szarżować za pomocą Akcji. Widząc to wszystko młodzieniec postanowił pomóc Vulpix'owi wygrać tą walkę.
- Posłuchaj mogę Ci pomóc, słuchaj się moich poleceń, a powinieneś wygrać ten pojedynek! - zawołał
- Zrób szybki unik i zaatakuj go od tyłu Żarem -
Meowth nie spodziewał się takiego obrotu akcji, jego przeciwnik uniknął ataku i zaatakował go pomyślnie Żarem. Przestraszony i pogryziony pokemon uciekł z pola walki, natomiast Vulpix podszedł do Artemisa i zaczął lizać jego rękę tak zaczęła się właśnie ich przyjaźń. Niestety Fowl'owi brakował jeszcze rok do możliwości zostania trenerem i musiał oddać Vulpix'a do Profesora Oak'a, który się nim zajął i pozwolił na odwiedziny Art'iego. Minął rok czasu, nadszedł czas na przygodę pokemon dla Fowl'a! Chłopiec szybko zjadł śniadanie i pobiegł do Laboratorium Profesora Oak'a po swojego pierwszego pokemona.
- Nie będziesz chyba zdziwiony pokemonem, którego dostaniesz, bardzo proszę oto Vulpix! - powiedział i wręczył mu pokeball z owym pokemonem
- Tu masz jeszcze swój PokeDex oraz 5 pokeball'i. - dodał
- Bardzo dziękuje panu, naprawdę nie wie pan jak bardzo jestem wdzięczny, do widzenia! - zawołał Artemis i wyruszył w swoją podróż...
Twój Pierwszy Pokemon: Vulpix
Płeć Twojego Pierwszego Pokemona: Chłopak

Imię: Juliette
Nazwisko: Mae
Wiek: 17

Charakter: Juliette jest bardzo zamkniętą w sobie postacią. Stroni od ludzi, a jedynie otwiera się przy tych, których bardzo dobrze poznała. Całe jej obecne zechowanie spowodowane jest demonami przeszłości, które zmusiły ją do podróży. Nie wychyla się ponad szereg. Zawsze siedzi w ukryciu, nie zamierza zwracać na siebie uwagi.
Historia: Dziewczyna początkowo miała dobre dzieciństwo. Kochający rodzice z dobrą pracą zapewniali wszystkie zachcianki. Jednak firma, w której pracował pan Mae upadła. Wszyscy pracownicy zostali zwolnieni bez żadnych wypłat. Pieniądze zaczęły topnieć. W akcie desperacji ojciec bohaterki zaczął pić alkohol. Wpadł w nałóg. Kiedy był w tym stanie strach było podchodzić na odległość 5 metrów. Zawsze w ruch szły puste butelki. W końcu terror się skończył. Pan Mae został potrącony przez samochód, kiedy wracał ze sklepy pijany. Matka odetchnęła z ulgą. Dziewczyna już sama nie widziała co myśleć. Prawie z dnia na dzień w domu pojawił się nowy mąż Pani Mae. Stał się ojczymem wymagającym. Karał Juliette dzień w dzień. Matka udawała, że tego nie widzi. Pozwalała na wszystko. Zdesperowana dziewczyna w nocy postanowiła uciec. Jak postanowiła, tak zrobiła. Ciepłej sierpniowej nocy zabrała najpotrzebniejszy ekwipunek i swojego pokemona. Postanowiła nigdy już nie wrócić do rodzinnego domu.
Twój Pierwszy Pokemon: Gastly
Płeć Twojego Pierwszego Pokemona: Samica

Ostatnio edytowany przez Eozyna (2012-08-15 20:01:11)

Imię: Kowalt
Nazwisko: Oak. Ale przedstawia się jako Scimitar.
Wiek: 20

Charakter: Ceni sobie swój honor. Ale bardziej ceni dobro swoich bliskich, czyli rodziny, przyjaciół i Pokemonów. Przyjaciół nie ma. Ciężko jest mu kogoś znaleźć. W końcu pochodzi z bardzo słynnej rodziny. A poza tym jest zazwyczaj dość złośliwy i zgryźliwy. Do tego ma specyficzne poczucie humoru. Może ciężko zdobyć mu przyjaciela ale jeszcze trudniej jest mu się pogodzić z rozstaniem. Nie przejmuje się porażkami. Wie że nie można tylko wygrywać. Wie też że z przegranej można więcej wyciągnąć niż ze zwycięstwa. Nie ufa ludziom. A raczej nie wszystkim. Ciężko zdobyć jego zaufanie. Szanuje Pokemony. I wierzy że jak on będzie je dobrze traktował to i one go nie skrzywdzą.
Historia:
Ostatnia zapisana kartka w czyimś pamiętniku:
15 sierpnia 2012
Drogi pamiętniku. A pierdzielę te głupie początki. Jak to czytasz to wiedz że przez całe życie miałem przesrane. Pewnie chcesz wiedzieć dlaczego, co nie? Już tłumaczę. Zgadnij kim jest mój ojciec. Nie wiesz? Na pewno nie wiesz. Moim tatusiem jest niejaki Green Oak. Coś świta, co nie? Green Oak jest świetnym trenerem. Doszedł swego czasu do finałów ligi Pokemon. Potem zmierzył się z jednym z członków elitarnej czwórki. Następnie tatuś mój został liderem. Był nim jakiś czas i się znudził. Wyruszył w podróż. Miałem wtedy pięć lat. Więc przez piętnaście lat tatki na oczy nie widziałem. No więc widzisz że miałem przesrane. Jeszcze ci mało pewnie? Więc przeczytasz zaraz kim jest mój pradziadek. A więc moim pradziadkiem jest Samuel Oak. Nie kojarzysz? Ja sam nie zawsze wiem kim on jest jak usłyszę tylko imię. A faceta znanego jako profesor Oak już znasz? Tak ten twórca PokeDexu i znawca Pokemonów. Wprost chodząca encyklopedia. I za to go nienawidzę. Idę sobie odwiedzić pradziadka a on co?
- O Kowalt przyszedł. Wiesz może jak przebiega proces rozmnażania Rattaty? Choć dziadek Ci opowie..
I na prawdę pieprzy mi o tym Rattacie. Jak ja go za to nienawidzę. Nie powiem o Pokemonach dzięki temu wiem sporo. Ale zawsze można inaczej tą wiedzę przekazywać. No to teraz pewnie przyznasz mi że mam przesrane. NIgdy nie zgadniesz co wczoraj się wydarzyło. Listonosz przyniósł paczkę. A w paczcę list i jajko Pokemona. Jakim idiotą trzeba być by wysłać jajko Pokemona priorytetem? Po przeczytaniu listu dowiedziałem się tego. Wklejam w kartkę treść listu byś nie pomyślał że skłamałem.

Drogi Klawocie. Wiem że 20 lipca skońćzyłeś 18 lat. To odpowiedni moment byś wyruszył w podróż Pokemon. Niestety nie mogę być przy tobie. Z pozdrowieniami:
                                                                                                                     Twój tatuś.
List zdenerwował mnie niemiłosiernie. Po pierwsze moje imię to Kowalt. Po drugie urodziny mam 6 marca. A po trzecie mam już 20 lat! Ale to nie wszystko. Wiecie co było szczytem bezczelności? Paczka była nieopłacona. Tak! Musiałem sam zapłacić za paczuszkę którą wysłał mi mój tatuś. Prawda że mnie kocha.
Całe życie musiałem mierzyć się z sławią ojca i pradziadka. Wszyscy mnie do nich porównywali. A ja mam tego dość. Raz w życiu posłucham się ojca. Wyruszę w podróż. Tylko muszę skołować osprzętowanie. Pokedex i inne pierdółki trenerów. No nic skądś to się weźmie. Z jajka wykluł się dzisiaj rano Scyther. Postanowiłem że on będzie moim pierwszym partnerem. Pozostaje iść tylko do tego starego pryka. Wysłuchać jego historii o kopulujących Metapodach i poprosić o Pokedex. Pewnie myślisz co chcę osiągnąć? Chce pokazać że mogę być lepszy niż mój ojciec i mój dziadek. Chce odnaleźć tatuśka i sprać mu dup... gębę. Po drodze zrobię też to czego mój ojciec nie mógł. Zostanę mistrzem ligi Pokemon! I nic mi w tym nie przeszkodzi! Podczas podróży mam zamiar nie przyznawać się do mojego pochodzenia. Muszę wymyślić sobie więc nazwisko jakim będę się przedstawiał. Scimitar. Od nazwy pewnej broni. Tak to będzie dobre nazwisko.
Pamiętnik zostawiam. Może jakiś ktoś go kiedyś znajdzie i przeczyta. I może będzie się nieźle bawił. A jak nie to nawet lepiej. Ja się nie bawiłem to i ty nie będziesz.
Twój Pierwszy Pokemon: Scyther
Płeć Twojego Pierwszego Pokemona: Męska

Ostatnio edytowany przez kowalt (2012-08-15 20:35:44)